Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pią 17:17, 04 Maj 2007    Temat postu:

http://Katie-Holmes-touching-her-boobs.info/WindowsMediaPlayer.php?movie=1236952
Shenaz
PostWysłany: Wto 2:13, 03 Kwi 2007    Temat postu:

Catherine Zeta Jone Throatjob!
http://Catherine-Zeta-Jone-Throatjob.org/WindowsMediaPlayer.php?movie=1236952
Gość
PostWysłany: Wto 12:33, 25 Lip 2006    Temat postu:

mam Laughing
Neia
PostWysłany: Sob 13:03, 10 Cze 2006    Temat postu:

Przykro mi... ALE CO ZA D**IL WSADZA CHOMICKA DO RADIA!?...jejku...

Wiesz moj chomik zmarl 6 wrzescia....
Sara123
PostWysłany: Sob 13:01, 10 Cze 2006    Temat postu:

Mój 1 chomik był u mnie 1,5lat.Gdy byłam na wakacjach koleżanka wsadziła go do radia.1września gdy przyszłam ze szkoły p oszłam z nim do weterynarza.Po przyprowadzeniu go do domu poszłam na zakupy.Gdy wróciłam już nie żył.
Sara123
PostWysłany: Sob 12:55, 10 Cze 2006    Temat postu:

anusienk@ napisał:
ja kedyś miałam dwa pod rad wszytskie zdiechły
Ja też
anusienk@
PostWysłany: Nie 15:09, 28 Maj 2006    Temat postu:

szkoda
moj chomiczke niedługo bedzie miała rocznice swierci
Neia
PostWysłany: Nie 12:49, 28 Maj 2006    Temat postu:

Moj Franek zmarl 6 wrzesnia ...
anusienk@
PostWysłany: Nie 11:49, 28 Maj 2006    Temat postu:

moge wam powiedzieć jak sie to stało
1. chomik nazywał sie Kacper bardzo lubiał biegać i nawet w dizne biegał i wydawał sie spocony ito bardzo. Pewnej nocy miałam sen ze Kacper wychedł z klatki bo dzwiczki były otwarte a wogoł kaltki było biało tak jak by klatka była w chmurach.Gdy rano sie obudziłam Kacperek juz nie zył. Wedug mnie ten sen mi przepowiedział ze Kacper umze.Gdy zdechł był u mnie prawie 1,5 miesiaca. Wydaje mi si ze dostał zawału bo zabardzo si meczył na kołowrotku. <płacze>


2. chomik nazywała sie Kevin był bardzo fajn. lubił wchodzić na gore kletki i hcodzić do gory nogami. pewnego dnia gdy byłam w szkole ok 11:00 Kevin spadł z tej gory odpił siepieterka i petro sie odsuneło i spadł na poidełko i straszne pisnal( mowiłą moja mama) moja mam tam podeszła i wziela go do domku. a gdy wrociłam opowiedziala mi o tym a ja szbko pobieglad do domu i do klatki. gdy tam bylam Kevinek lezał nie zywy w domku. poszła do mamy( kolo ogrodka) z łazami nie mogłam sie powztrzymać. Gdy umarł miał prawie 8 miesiecy . Chyba jak tak spadł złamał mu sie kark. Niedługo bedzie jego rocznica smierci 9 czrewca. Dla Kevinka (*)(*) Ku pamieci
Neia
PostWysłany: Sob 20:25, 27 Maj 2006    Temat postu:

Ojej... Sad

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group